Szef zespołu Ferrari przedstawił własny punkt widzenia odnośnie straty jaką jego kierowcy mieli na węgierskim Hungaroringu podczas niedzielnego wyścigu.
Sebastian Vettel i Charles Leclerc zakończyli rywalizację pod Budapesztem na trzecim i czwartym miejscu, ale obaj przekroczyli metę z przeszło minutową stratą do zwycięzcy, Lewisa Hamiltona i 40 sekund za drugim Maksem Verstappenem.Zespół Ferrari na Hungaroringu zapłacił cenę za podejście jakie od początku przyświecało przy projekcie SF90H, które kosztem siły dociekającej obniżyło jego opór i sprawiło, że Ferrari jest w tym roku bardzo szybkie na prostych ale traci bardzo dużo w zakrętach.
Mattia Binotto wierzy, że jednominutowa strata do Hamiltona na Węgrzech nie jest tak istotna jak wzrost osiągów bolidu w Niemczech, gdzie bolid Ferrari był najszybszy, mimo że nie wygrał wyścigu.
"Powinniśmy wyjaśniać nie to dlaczego Ferrari było wolniejsze o minutę, ale fakt, że w zeszłym tygodniu byliśmy najszybsi, a dzisiaj nie" mówił szef Scuderii. "To wszystko zależy od toru. Naszemu bolidowi brakuje docisku, a gdy jesteśmy na torze takim jak Budapeszt, który wymaga maksymalnego docisku, wtedy mamy problemy."
"Większe problemy pojawiają się w wyścigu niż w kwalifikacjach, gdyż na pojedynczym okrążeniu opony są w stanie poradzić sobie z brakiem docisku."
"Na długim dystansie zaczynasz się ślizgać, przegrzewasz opony i wszystko się komplikuje."
06.08.2019 10:51
0
No to wszystko w porządalu. Teraz tylko przegrać kilka wyścigów i koniec sezonu.
06.08.2019 12:51
0
zobaczcie jak to sie ulozylo. jeszcze 2 sezony temu tory typu hungaroring były idealne dla ferrari, merc tam tracił. jak to sie odwrocilo teraz. obecnie ferrari nie istnieje na tego typu torach. oni chyba maja problem z wyznaczeniem kierunku koncepcji auta. kiedys mowilo sie, ze merc przez dlugi rozstaw osi nieistnieje na kretych, wolnych torach. nadal maja tak dlugi rozstaw osi, a jak dopracowali zawieszenie i ile docisku produkują, ze radza sobie swietnie teraz w monako i na hungaroring. masakra. Merc to jest machina do wygrywania wyścigow. ferrari nie wie co robi i blądzi.
06.08.2019 15:42
0
2. ekwador15 Podobno Mercedes korzysta z innych materiałów do produkcji elementów zawieszenia. Coś w kształcie małych plastrów miodu, dzięki czemu bolid lepiej radzi sobie w wolnych zakrętach. Maclaren ponoć też z tego korzysta, od nie dawna co widać po wynikach. Dodać do tego RBR, który zawsze lepiej radzi sobie po rewolucji tech, i Ferrari jest gdzie jest. Ale to tylko pogłoski nic sprawdzonego.
06.08.2019 18:14
0
Bzdury piszecie.Każdy kto choć trochę zna się na F1 doskonale wie, że Ferrari ma w tym roku znowu mistrzowski bolid, tylko Vettel nie daje rady a Leclerc ma w umowie że musi być za Niemcem.
06.08.2019 18:59
0
@4 O to to to. Trafiłeś w punkt. Widać że nick masz w 100% słuszny....
07.08.2019 00:35
0
tutaj wszyscy się znają na F1
07.08.2019 08:22
0
@4 Bzdury to Ty wypisujesz-nie lubie Ventyla, tak samo jak Hamiltona. NIe oznacza to, ze wypadli sroce spod ogona i nie potrafie widziec tego, ze sa dobrymi kierowcami. Ferrari przezywa kryzys i zbudowali szrot! Dlaczego Hamilton przykleil sie do Merola, jak gowno do wozu? Bo tylko Mercedes na chwile obecna buduje mistrzowskie bolidy moj mily.
07.08.2019 12:55
0
Troche z innej beczki cytacik Binotto "Większe problemy pojawiają się w wyścigu niż w kwalifikacjach, gdyż na pojedynczym okrążeniu opony są w stanie poradzić sobie z brakiem docisku." "Na długim dystansie zaczynasz się ślizgać, przegrzewasz opony i wszystko się komplikuje." Pierwsze zdanie to kompletne przeciwieństwo tego co mówi Kubica,że opon nie dogrzewa i ma słabe tempo w kwalifikacjach przez słaby docisk. To teraz komu wierzyc -kierowcy który nie startował 8 lat czy gościowi który przez ten czas tworzył czołowe bolidy ?
07.08.2019 13:52
0
@8. bandyta Myślę, że najpierw powinieneś spróbować zacząć myśleć logicznie, a nie "zerojedynkowo"...
08.08.2019 15:11
0
@8 właśnie on mówi dokładnie to samo co od początku mówił Robert Kubica. Świeże opony potrafią zamaskować niedociągnięcia bolidu im bardziej zużyte tym problemy z dociskiem dają o sobie coraz bardziej znać i degradują opony w coraz szybszym tempie.
08.08.2019 15:43
0
@10 w wyścigu tak ,zgadzam sie ale w kwalifikacjach ''na pojedynczym okrążeniu opony są w stanie poradzić sobie z brakiem docisku." I tak np jest u Magnussena-w kwalifikacjach potrafi wycisnąc nawet 3 linie a w wyścigu jedzie na poziomie Russela. A u Kubicy właśnie gorzej wyglądaja kwalifikacje niz wyścig. W kwalifikacjach traci od 0,4 do 1,3 sec do Russella a dzień pózniej w wyścigu ,w tej samej konfiguracji bolidu co na kwalifikacje 0,2-0,3 na okr.Tak było w 3 ostatnich wyscigach. U Magnussena widac że problem stanowi bolid ,U Kubicy podobnie jak Gasly czy Giovinazzi problem stanowi kierowca,bo ich partnerzy zespołowi daja rade,maja stałe osiągi na każdym typie toru
09.08.2019 22:56
0
@11 A ja myślałem że forma Kubicy to spisek Brytyjczyków i żydowskiej masonerii przeciw całemu narodowi polskiemu.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się